Nie wiem jak ci to powiedzieć, bo odwagi mi brak
Choć zawsze mówiłem wiele, jeśli chodzi o rap
Teraz nie mogę spać, no bo czekam na znak
Może w końcu go dasz i poczuję ten smak
Może poczuję wiatr, po czym rozwinę żagle
Spojrzę Ci w oczy, potem nawinę prawdę
Powiem, że kradnę życia najlepsze chwile
Zanim utonę na dnie, a czas mnie zabije
Dziś żyję szybko, a czas jak lawina
Spada w dół i za nic tu nie chce się zatrzymać
Gubisz uczucia, jaki będzie finał
Że miłość tak jak buty zaczną produkować w Chinach
Chciałaby tego pewnie niejedna marka
Bo na sercu wyrytą miałbyś pumę lub najka
I nie mówię w żartach, a brzmi to zabawnie
A niedługo nic już nie będzie takie jak dawniej
Tak często brakuje mi tchu, żebym mógł ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często brakuje mi słów, żebym mógł ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często brakuje mi snu, myślę jak ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często widuje cię tu, teraz musisz to wiedzieć I LOVE YOU
Nie wiem jak ci to powiedzieć i szukam słów
Stoję przed tobą i głupio coś dukam znów
Mówili, uwierz w siebie, posłuchaj snów
Ja zamiast tego, wylewam znów tutaj tusz
I zdmucham kurz, ruszam już, chcę chyba więcej
A dusza tu zmusza puls, pobudza serce
Mówią, że miałem czas na konsekwencje
Bo straciłem wiele szans, które trzymałem w ręce
I czasami pędzę jak głupiec
Myśląc, że szczęście i tak w między czasie gdzieś kupię
Chcę na jednym ogniu pieczenie dwie upiec
A to tak jak w ruletkę by zaczął grać krupier
Nie wiem czy umiem tu mówić o uczuciach
Na pewno rozumiem jak łatwo można upaść
Nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce
Kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze
Tak często brakuje mi tchu, żebym mógł ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często brakuje mi słów, żebym mógł ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często brakuje mi snu, myślę jak ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często widuje cię tu, teraz musisz to wiedzieć I LOVE YOU
Nie wiem jak ci to powiedzieć, mam zawiązane usta
Nienastrojone serce, dlatego weź je ustaw
Dusza jest pusta, bez ciebie trudno ustać
Wina leży na mnie, tak samo jak moja bluzka
I nie odpuszczam, czuję, że jestem inny
Uczucia biorą górę, a człowiek jest bezsilny
Taką mam naturę, chyba czuje się winny
To mnie irytuje, spadam jak krople do rynny
Daj mi dłoń, pierwsza wyciągnij rękę
Dotknij skroń, zobacz jak pulsuje serce
Pierdol wszystko, bo co będzie to będzie
I daj mi nadzieję, zanim kurwa odejdziesz
Chce ci dać trochę więcej od reszty
Ale muszę grać i gnać, to są efekty
Pisze teksty przy kawie bez snu, nie wiem jak ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często brakuje mi tchu, żebym mógł ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często brakuje mi słów, żebym mógł ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często brakuje mi snu, myślę jak ci powiedzieć I LOVE YOU
Tak często widuje cię tu, teraz musisz to wiedzieć I LOVE YOU