Baby myślą inaczej
Połap się wśród tych znaczeń
Inaczej płynie ich statek
Ciśnienie do góry mi skacze
Nic nie rozumiem i zrozumieć już nie chcę
Nic nie kumam i olewam już tą kwestię
Bez nich źle tak, że żyć mi się nie chce
A z nimi raz słońce, raz w pysk leje deszczem
Spotkałem zioma i tak do mnie gada:
Moja oszalała, rządzić chce, władać
Jak on gada
Co za tyrada
Ziom problemie problem nie lada
Najgorzej to, że mam tak samo
Bo ze swą damą pokłóciłem się dziś rano
Poranna bitwa, coś jak Alamo
Wieczorem dokończy co zaczęła rano
Z bazy wyjść, siąść pod śliwką
Jeden joincik, jedno piwko
Już za chwilę, raj jest blisko
Proszę zapomnieć, w domu masz ognisko
Nie wiem jak u was, u mnie płonie na całego
Pomóż coś bracie, daj że radę kolego
Nie ma dokąd biec, nic nie jest tego
Ale tak samo mam i ja
(Ref.)
Baby myślą inaczej
Połap się wśród tych znaczeń
Inaczej płynie ich statek
Ciśnienie do góry mi skacze
Nic nie rozumiem i zrozumieć już nie chcę
Nic nie kumam i olewam już tą kwestię
Bez nich źle tak, że żyć mi się nie chce
A z nimi raz słońce, raz w pysk leje deszczem
Chłopaki mówią i chłopaki mają rację
Palec dasz to jakbyś całą rękę dał jej
Chłopaki wiedzą, chłopaki znają temat
Bunkruję się tu chwilkę, schodzę do podziemia
(Trrr...)Gdzie tam, telefon dzwoni
Wszyscy wiedzą, tak samo mają ziomy
Zbyt w kieszeni a baba goni
Bez równowagi nie ma harmonii
To na nic, po nic, ja nic nie rozumiem
Dym tam gdzie rąbią drwa, ale ze mnie dureń
(Ref.)
Baby myślą inaczej
Połap się wśród tych znaczeń
Inaczej płynie ich statek
Ciśnienie do góry mi skacze
Nic nie rozumiem i zrozumieć już nie chcę
Nic nie kumam i olewam już tą kwestię
Bez nich źle tak, że żyć mi się nie chce
A z nimi raz słońce, raz w pysk leje deszczem
Nie ma, że nic, nie ma, nie ma, że spokój
Mądrości nie ma nawet na to u proroków
Wszyscy tak samo mamy, rozejrzyj się wokół
Nawet Steven Seagal na furie baby nie ma bloków
O kurwa, zaś jazda, tak jak ty w domu mam diabła
Wielki problem ma moja gwiazda
Każdy to zna, damsko-męska karma
Narzekania słychać tu doskonale gdy pełny luz
Ale przy niej wypoczywa mózg
Robię wszystko, by nie poszło w gruz
(Ref.)
Baby myślą inaczej
Połap się wśród tych znaczeń
Inaczej płynie ich statek
Ciśnienie do góry mi skacze
Nic nie rozumiem i zrozumieć już nie chcę
Nic nie kumam i olewam już tą kwestię
Bez nich źle tak, że żyć mi się nie chce
A z nimi raz słońce, raz w pysk leje deszczem