Boję się oddać jej w całości
miłość przekracza wszystkie progi mojej dojrzałości
serce w najwyższym stanie gotowości
przyspiesza swój rytm
po to by walczyć przed utratą jej bliskości
Mam dosyć życia w niepewności
im dłużej odkładamy ważne sprawy
czuję na plecach Twój oddech złości
to jest pościg, za szczęściem, które
za każdą spokojną chwilę nam każe płacić bólem
Mimo to, czuję że
nie musimy słuchać innych
że nie musimy udowadniać sobie kto był winny
czuję to całym ciałem - chcę być silny
więc chwyć mnie za dłoń
I chodź ucieknijmy stąd
nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem!
chodź ucieknijmy stąd
nikt nie będzie mówił nam co dla nas jest najlepsze
Chodź ucieknijmy stąd
nie patrząc czy ma to jakikolwiek sens
chodź ucieknijmy stąd
czeka jeszcze na nas tyle miejsc
Ty i ja - wulkany dwa
a między nami niecodzienność
Ty i ja - wulkany dwa
a każdy kolejny dzień to niepewność
Ty i ja - wulkany dwa
a między nami niecodzienność
Ty i ja - wulkany dwa
noc traci smak kiedy nie ma Cię ze mną
Mimo tego, czuję że
nie musimy słuchać innych
że nie musimy udowadniać sobie kto był winny
czuję to całym ciałem - chcę być silny
więc chwyć mnie za dłoń
I chodź ucieknijmy stąd, (chodź ucieknijmy...)
Chodź ucieknijmy stąd
nie patrząc czy ma to jakikolwiek sens
chodź ucieknijmy stąd
czeka jeszcze na nas tyle miejsc
I chodź ucieknijmy stąd
nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem!
chodź ucieknijmy stąd
nikt nie będzie mówił nam co dla nas jest najlepsze
Chodź ucieknijmy stąd
nie patrząc czy ma to jakikolwiek sens
chodź ucieknijmy stąd
czeka jeszcze na nas tyle miejsc
Mimo to, czuję że
nie musimy słuchać innych
że nie musimy udowadniać sobie kto był winny
czuję to całym ciałem - chcę być silny
więc chwyć mnie za dłoń x2