Czerwone korale
Czerwone niczym wino
Korale z polnej jarzebiny
I łzy dziewczyny
I wielkie łzy
Z miasta płaszcz i korale me
On pochwalił i rzekł
Że ze mną zatańczyć chce
Jego dżins i mej bluzki biel
Zwarły sie w tangu wnet we włosy miał
Wtarty żel
Potem mnie na wycieczke wziął
I na wycieczce tej mą bieluśką
Bluzke zdjął
Wszyscy mi zazdrościli tam
Gdy wróciłam i gdy w pomiętnej
Bluzeczce szłam
Czerwone korale
Czerwone niczym wino
Korale z polnej jarzebiny
I łzy dziewczyny
I wielkie łzy
Wczoraj też na tych tańcach był
A na włosach mu żel, jak srebrzysty księżyc lśnił
Tyle, że z Kryśką cały czas
Tańczył a w strone mą
Nie spojrzał ni jeden raz
Z innym zatańcze gdy
Z tą Kryśką bedziesz ty
A potem czemu nie?
Niech inny bluzke mnie
La la laj...