Tekst piosenki:
ref.: Masz 37 powodów by się zabić
37 worków, a w środku cannabis
od wtorku do wtorku tak mija Ci tydzień
37 wątków w komiksie zwanym życie
37-my raz jebany kot mi przebiegł drogę
i nie dość, że specjalnie to jeszcze nie był kotem
37 zwrotek o tym na co mam ochotę
potem nie wiem o co chodzi, ale wychodzi to okej
37-my raz boję się, że mnie wpierdoli była
(raw raw) Darling proszę, nie zaczynaj
37-ma kpina, mina i może przeklinam
ale to nie moja wina, że ta świnia mnie dobija
i fajnie było jak mieszkałem w domku w Anglii
a teraz dom tu jak All Bundy, mój blok trwa 2 przystanki
a sąsiad nie ma pracy generalnie jest sępem
i gdyby nie był śmiercią, to bym go zabił śrubokrętem
37-my raz gadam z tym wykrętem
doktor Skacz - wypisywacz samobójstwa na receptę
i będzie tego więcej zanim sam skorzystam
siemano, to miasto Fatum 37-ma ulica
ref.: Masz 37 powodów by się zabić
37 worków, a w środku cannabis
od wtorku do wtorku tak mija Ci tydzień
37 wątków w komiksie zwanym życie
Kumaj klimat moja dawna jest ze śmiercią na wakacjach
w domu trzymam kota, który gada i sypia w jej gaciach
oprócz pilota i bata nie ma tutaj co porabiać
zawsze chujowa pogoda, minuta to jest dekada
a tak poza tym to nadal prześladuje mnie ta baba stara, dziwka
zmartwychwstała naraz gada blada, pizda
i dopada mnie kolizja, 37 głosów na tak, by się napizgać
37-my fuck w moją stronę od życia
ja razy dwa każdy z nas ma ustroje w psychiatrykach
37-ma klika robi rap taki sam
ja klikam te w opisach i dostaje palpitacji zrycia
37-my raz spisuje mnie policja, skandal
twoja mama ma mambę, a ja mam mandat
na kwadrat dziś komornika wbita się zamykam chyba
siemano, to miasto Fatum 37-ma ulica
ref.: Masz 37 powodów by się zabić
37 worków, a w środku cannabis
od wtorku do wtorku tak mija Ci tydzień
37 wątków w komiksie zwanym życie