To impreza jest sportowa, wyczynowa, mówię wam
Na dwie ręce trzeba działać, by wyrobić nocny plan
Bez oporów, zahamowań, wyuzdanych mocno pozach
Więc bierzesz ją jak leci, ręcznie sprawdzasz stan podniety
Ekstaza, ostra jazda, hamulców całkiem brak
na czułe słówka, gesty, to nie miejsce ani czas
Imprezka się zaczyna, dziś każdą chcesz wydymać
Zabawa się zaczyna, dziś dzikiej żądzy czuję smak.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.
Rozgrzane, podniecone, przyzwoitość nie ma szans,
wilgotność jest wysoka, w pionie ciągle musi stać.
Na górze czy na dole, od tyłu czy na wznak,
tak finał za finałem dziś zalicza każdy z nas.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.
Jedziesz, jedziesz na każdy sposób bierzesz,
wszystkie dołki w niej zaliczasz i następną bzykasz.
Jedziesz, jedziesz i czujesz się jak w niebie
co trzeba tutaj jest mocne driny, ostry seks.