Nie do zatrzymania (gość. Kala Non) - Firma
Tekst piosenki
Album: NieLegalne Rytmy. Kontynuacja (2009)
Nie do zatrzymania jak rozpędzone kule (brat)
Jak lecisz z nami unieś obie ręce w góre (tak)
Zaciśnij mocno piąchy jeśli w sercu masz siłę ognia,
Spokój wody, równoważy w nas
Nie do zatrzymania jak wystrzelone kule (brat)
Jeśli to czujesz niech zawisną bity w górze (tak)
Zaciśnij mocno piąchy jeśli w sercu masz wiare w ludzi i zasady których nie zatrze czas
W każdej sekundzie o każdej porze
Jedziemy z tym jak buldożer
Nie jeden myślał że zatrzymać może nas
Ale zanim zabiła go stopa
To zmiażdżył go bass
Tak to ten czas
Posłać z łopatą nieprawdziwych w las
My jedziemy z tym równo
Omijamy łukiem gówno
Subwoofer'y z mocą dudnią
Odpal, daj mi woń cudną
Oni tam a my dalej po tej samej stronie ziomek
Popek, Pomidor, Kali, Tadziu no i Bosski Romek
Sylwester wszędzie rozeszło sie po mieście
Ten rap jest we mnie
Oddałam mu serce
Dziś razem z nami nuci to polska cała
To FIRMA Kraków i Białystok Kala
Ten rap jest w nas
Od tylu lat
Nic nie zatrzyma nas nawet
Jeśli by skończył się czas
Ten rap to siła
Daje mi moc
I nie zatrzymasz nas nigdy
Wyrok ulicy dziś słyszysz
Nie do zatrzymania jak rozpędzone kule (brat)
Jak lecisz z nami unieś obie ręce w góre (tak)
Zaciśnij mocno piąchy jeśli w sercu masz siłę ognia,
Spokój wody, równoważy w nas
Nie do zatrzymania jak wystrzelone kule (brat)
Jeśli to czujesz niech zawisną bity w górze (tak)
Zaciśnij mocno piąchy jeśli w sercu masz wiare w ludzi i zasady których nie zatrze czas
Firmowa brygada to uliczna barykada
Nie do zatrzymania ludzie
Stara kurwa tu wysiada
To ulicy jest zasada
Że stoimy tutaj nadal
I będziemy dalej trwać bo wypada po to gada
Bo to ulicy śpiew
Bo to prawda nie blef
Bo to przelana krew
Bo to natury zew
Ja do celu jak lew
I lecimy tu w trzech
Nie do zatrzymania nuta
Mamy klase mamy gest
Mamy siłę, mamy moc, mamy pęd
Mamy wielką awersję do mend
Mamy wielką awersje do kurewstwa
I nas nie zatrzyma już tu cała reszta
Mamy siłę, mamy moc, mamy pęd
Mamy wielką awersję do mend
Mamy wielką awersje do kurewstwa
I nas nie zatrzyma już tu cała reszta
My to wiemy, nie słyszymy
Nie zejdziemy ze sceny
My nie udajemy nie brakuje nam tu weny
Nie ma tremy
Nie ma ściemy
Rap dajemy
To nie treny
Póki ...
To nie bez pokrycia czeki
To dla skołatanej duszy
Może poruszy twoje powieki
Możesz gadać
Możesz kłamać
Możesz się dowartościować
Ale nas już nie zatrzymasz
Nie będziesz nas kontrolować
Możesz szukać albo knuć i próbować atakować
Ale nas już nie zatrzymasz
Nasz życiorys zahartował
Nie do zatrzymania jak rozpędzone kule (brat)
Jak lecisz z nami unieś obie ręce w góre (tak)
Zaciśnij mocno piąchy jeśli w sercu masz siłę ognia,
Spokój wody równoważy w nas
Nie do zatrzymania jak wystrzelone kule (brat)
Jeśli to czujesz niech zawisną bity w górze (tak)
Zaciśnij mocno piąchy jeśli w sercu masz wiare w ludzi i zasady których nie zatrze czas