Ref.
Mam swoje życie i nie interesuje mnie.
Kto z kim, co i jak o której gdzie.
Nie, nie, nie to, to mi nie potrzebne.
To mój punkt widzenia na sprawy przyziemne.
Mam swoje życie i nie interesuje mnie.
Kto z kim, co i jak o której gdzie.
Czemu marszczysz czoło, podnosisz brew.
Jakbyś kurwa nie rozumiał mnie
1. Tak serio chuj mnie to wszystko obchodzi.
Nie interere mnie kto i co budzi podziw.
Studzę temperament jak TomB.
Żeby w życiu więcej nie spaść na gębę.
Rozgrywam kolejną tercje, mój skład
Miał tercet ale zajawki nikomu nie wkręcę.
Patrzę przez okno na światła miasta
Mam świadomość moja sytuacja nie jest łatwa.
Daje miłość ulicom i ziomom no homo!
Zawsze chciałem żeby ludzkie życie miało kolor.
To tylko moja wizja, to nie jest twoja wizja.
Pytasz o błędy. Umiem się do nich przyznać.
Mówisz mi hipokryta? A gdzie tu hipokryzja.
Punkt widzenia się zmienia widzę to po swoich pyskach.
To moja misja, gram żeby wygrać.
Skurwysynu mam do siebie dystans.
Ref.
2. Mam szereg problemów I radze sobie z nimi nieźle
Nie interere mnie co o nich powiesz wiem że
Kolejny browiec wyjebał by mnie w przestrzeń.
Przez to wszystko mój hajs stopił się jak lodowiec.
Wziąłem sprawy w swoje ręce.
I nie pozwolę wejść sobie na głowę więcej.
Człowiek też nie zawsze mam czyste ręce.
I nie mówię tu kurwa o myciu ich w łazience.
Żyje swoim życiem w twoje nie ingeruje.
Zaglądasz w moje jesteś ciekawskim chujem.
To mnie frustruje, wyprowadza z równowagi.
Nie kwestionuje twoich zachowań, zajmuje się sobą czaisz?!
(Czaje, czaje) Dlatego nie przestaje.
Do ludzi którzy raz mówią ziom a raz frajer.
Proste. jeden na coś tyra drugi ma za frajer.
Ja mam swój bajer, na bicie gram bez bajek.
A po upadku wstaje, nie może być inaczej.
I wiem że przez to niektórym gul skacze.
Zresztą, nie ma sensu o tym mówić.
Wiesz co kładę na hejty, nadal daje rap dla ulic.
Nie mogę się zamulić, za wszystko muszę bulić.
Bo, nikt za darmo nie da hajsu Gedziuli
Bo, kwit sam mi kurwa nie wpadnie do puli.
Dlatego nieraz widzisz mnie jak zapieprzam w koszuli.
Ref.
3. Nie liczę króli na banknotach.
A flota jest potrzebna mi tylko by żyć w blokach
Dalej ty nie raz będziesz zgrywał kota.
A ja wpadnę z miotłą i pozamiatam lokal.
Oka kiedy skumasz że mi to spływa jak koka.
Jak masz jakiś problem, podejdź no to poka.
Nie zobaczysz u mnie złota.
Wiem, że w miasto pójdzie jeszcze nie jedna flota.
Liczę się z tym, ty liczysz moje teksty.
Wydaje sam siebie, nie ja karta nie wydaje reszty.
Jeśli chodzi o beef znam przepis na befsztyk.
Wpierdolę ci sam bo jestem egoistą wierz mi.
Ref.