/jesteś wszechmogący, więc jak mogłem obrazić Cię następującymi grzechami?/
Słuchaj, Noe
Chciałbym na słówko:
Wiesz, tak między nami,
to jestem człowiekiem zaniepokojony.
By nie rzec: rozczarowany.
Bo miałem ambicję stworzyć
taką rezolutną rasę,
a wyście to tak po ludzku,
po ludzku spartolili.
jestem piekielnie sfrustrowany
Płyń, płyń Noe płyń i żyj, a utop to kim byłeś.
Płyń, płyń Noe płyń i żyj, jak nawet nie śniłeś.
Wiesz sam, jak nie lubię radykałów.
Ale, na Boga, nie spałem całą noc
i podjąłem decyzję:
Zsyłam na Ziemię potop,
mój mały Noe, mój Ptysiu Miętowy.
zsyłam potop, potop!
Utopię waszą utopie.
Utopię waszą utopie.
Ja
Utopię waszą utopie.
Utopię w potopie.
Zarządzam pełne zanurzenie
Utopię waszą utopie.
Utopię w potopie.
Hydropiekłowstąpienie!
Zatem, utonie wszystko:
Drogi i mosty kołowe,
urzędy skarbowe,
gospodarstwa domowe,
Powiadam: wszystko.
Za wyjątkiem ciebie, chłopaku.
Wypływasz jutro
Mandżur pakuj!
Utopię waszą utopie.
Utopię waszą utopie.
Ja
Utopię waszą utopie.
Utopię w potopie.
Zarządzam pełne zanurzenie
Utopię waszą utopie.
Utopię w potopie.
Hydropiekłowstąpienie!
ahhh, Noe, Noe, Noe, Noe, Noe, Noe
Chłopaku... o jaaaa chłopaku!
Płyń, płyń Noe płyń i żyj, a utop to kim byłeś.
Płyń, płyń Noe płyń i żyj, jak nawet nie śniłeś.
Wybrałem ciebie bo...
Tak właściwie to nie wiem
dlaczego ciebie wybrałem.
Chciałem tylko, żebyś był fajny.
I żeby ktoś kiedyś mógł powiedzieć:
Był Noe,
Noe, gość co się czasem spinał,
ale uwierzył
i gdy szedł po gnoju
smród już się go nie imał!
Płyń, chłopaku, płyń!
płyń, nie odwracaj główki
chłopaku, Ty płyń!
A ja
Utopię waszą utopie.
Utopię w potopie.
Zarządzam pełne zanurzenie
Utopię waszą utopie.
Utopię w potopie.
Hydropiekłowstąpienie!