Zegar tyka, w słuchawkach gra muzyka słyszysz
nie że jakakolwiek tylko z ulubionej płyty
na stole gorąca herbata ciepły koc na pięknym ciele
podśpiewywała słowa
Zegar tyka, w słuchawkach gra muzyka słyszysz
nie że jakakolwiek tylko z ulubionej płyty
na stole gorąca herbata ciepły koc na pięknym ciele
podśpiewywała słowa zawasze będę tu dla Ciebie
nie wiem gdzie byli którzy mieli być u boku
może lepiej, że nie było ich przynajmniej miała spokój
błysk w oku za który oddałbym życie
było szczery chciałbym tylko poczuć jeszcze serca bicie
wiesz, chciałbym ją zabrać gdzieć o po prostu być przy niej
poznać jej imię te chwile popijać winem, ta
to wszystko minie albo przynajmniej tak czuje, że
choć porawała me serce to ja tak dalej nie umiem
w sumie, to chyba po prostu jestem smutnym raperem
i widziałem już za wiele i żyje tu dla Ciebie
czasami myśle chyba w końcu zrobię krzywdę sobie
musisz mi wybaczyć wiem, że to popierdolone
Chciałbym tylko dowiedzieć się jak masz na imię
czemu mnie ranisz i dlaczego ginę
gdzie podziewałaś się przez całe moje życie
i powiedz czy mam szanse, jakoś tego nie widzę x2
a gdzieś na ścianie wisiał obraz, który
przedstawiał płaczącą dziewczynkę, nad którą wisiały chmury
on pisał bzdury, bo kogo to obchodzi, że
jakaś głupia cipa mogła w życiu mu zaszkodzić
wystarczy się pogodzić, napisać parę zwrotek
i wmówić sobie kurwa, że tylko miałem ochotę,
że poleci na flote, na prawdę taka nie jest
ja wykańczam się tutaj a diabeł w oczy się śmieje
i nie wiem co mam robić, bo nie mogę tak odejść
bo nasze wspólne chwile już wyobrażałem sobie
i nie znam jej imienia i co ze mnie za człowiek
że czekam aż mnie zauważy i sama coś powie
nie mogę zamknąć powiek nawet jak gaśnie słońce
i tak do dziś godziny, dni i miesiące
to nie jest proste nie widziałem jej więcej
i czasami po cichu pytam się skarbie gdzie jesteś
Chciałbym tylko dowiedzieć się jak masz na imię
czemu mnie ranisz i dlaczego ginę
gdzie podziewałaś się przez całe moje życie
i powiedz czy mam szanse, jakoś tego nie widzę x2