Nie pytaj mnie dlaczego
Zabiłem go
Nie był moim kolegą
Zabiłem go
Po prostu leszcza skasowałem
Zabiłem go
Siebie tylko sprawdzić chciałem
Zabiłem go
Bo oblałem dziś klasówkę
Zabiłem go
Nie miałem kasy na studniówkę
Zabiłem go
Był dla mnie hańbą I obelgą
Zabiłem go
Nie pytaj czy żałuję tego
Zabiłeś? Zabiłem!
Nawet się nie zamyśliłem
Nie pytaj mnie dlaczego
Zabiłem go
Nie był moim kolegą
Zabiłem go
Po prostu leszcza skasowałem
Zabiłem go
Siebie tylko sprawdzić chciałem
Zabiłem go
Matka mówi że to przez was
Zabiłem go
Nie był z tego osiedla
Zabiłem go
Dziwny jakiś taki był
Zabiłem go
Jak przestałem kopać on jeszcze żył
Zabiłeś? Zabiłem!
Nawet się nie zamyśliłem