Drażni mnie, że
Różni dranie mnie rżną
Że hej!
Boję się rzec,
Że to widzę, że rżną,
Że wiem.
Smażę się w pożarze,
Parzy żar,
Porażony żądzą żniw.
Chciałem się zmyć
Wyparować i znic
I nic
Ostrzy się stal
Poszatkuję swój żal
Ciach, ciach
Leżę krzyżem w norze
Wierzę, że
Jeszcze im dołożę...
Och jak źle się czuję
Kiedy się czuję źle
Nic się nie rymuje
Nawet wiersze
Kamele... mnie... ony
Ludzkie wrony
Z każdej strony
Dziobały by
Prężą barwy
Jam na dzioby podatny
Bezbronny