Jesteś różowy krem na cieście,
I byłbym ciebie jadł,
O wiele częściej.
O ile zechcesz...
Jesteś jedyna w całym mieście.
Łaskawy zrządził los,
Że chciałaś mieć mnie,
W domu na jesień.
Jesteś o wiele lepszym wierszem,
Niż każdy który ja,
Rzetelnie sklecę,
Chcąc Cię uchwycić w tekście.
Pewne, nie zawsze będzie pięknie.
Ucieknę w którąś noc,
Lecz do póki jestem,
Nie broń mi mała,
Wierzyć, że,
Cały świat.
Nie jest wart,
Nie jest...
Nie broń mi mała,
Wierzyć, że,
Cały świat,
Nie jest wart,
Ciebie!