Everybody wanna
Come on why don't you
Everybody wanna
Why don't you be like I am
Why don't you do like I do
Everybody wanna
Come on why don't you
Everybody wanna
Why don't you do like I am
Why don't you be like I do
Everybody wanna
Come on why don't you
Everybody wanna
Who wants to be like I am
Why wants to do like I do
I do
Everybody... No I have no woman
No woman, I have no woman
Everybody... No I have no woman
Everybody... No I have no woman
W młodości rosły mi na udach krostki
Nie zdejmowałem spodni, przez nazbyt długi okres,
A te co chciały mnie na sok zaprosić
Nie zawsze były fajne, za stare, nie dość ładne, średnie.
Spokojnie się nie łamać gdyż niektórzy dojrzewają dłużej
Później za sobą maja to co inni wcześniej, bo nie lubiano mnie, to było trudniej.
Nikt się nie dowie nikt się nie dowie nikt się nie dowie więcej
Nikomu nie powiem nikomu nie powiem nikomu i się wykręcę.
A widzisz po czasie się stałem przykładem jak żyć i korzystać,
A każdy mi przyzna że chciał by być taki jak ja i brać przykład.
A i po czasie choć nie bez wysiłku
Mówi się do mnie, powtórz synku!
Jaśnie panie kierowniku, synku, synku.
Jaśnie panie kierowniku, synku.
A i po czasie choć nie bez wysiłku
Mówi się do mnie, powtórz synku!
Jaśnie panie kierowniku, synku.
A i po czasie choć nie bez wysiłku
Mówi się do mnie, powtórz synku!
Jaśnie panie kierowniku, synku.
A i po czasie choć nie bez wysiłku
Mówi się do mnie, powtórz synku!
Jaśnie panie kierowniku, synku.