Zmieniają się wszystkie rzeczy, które znam, bowiem już nie jestem sam tu,
Od kiedy wiem, że Ciebie mam, wszystko Tobie dam, żebyś wiedział, że nie jesteś sam, tu. x2
Łączę się w bólu z tymi, co mają dzieci chore, przeżywają zmorę i niewiarygodny stres.
Znam już sens życia, mam już cel, mały człowiek, jego zdrowie, spokojny sen,
Świeżym rodzicom chcę dedykować wersy te, na bok odstawcie wszystko co złe.
Teraz już inny będzie każdy dzień, i nie raz wspomnisz se te słowa ziomuś,
Od dziś nie liczy się co tam sobie chcesz, ani jaką wiesz masz liczbę dołów.
Nieprzespane noce, dziecko płacze, słyszałeś coś o kolce, dziecko płacze,
Może po prostu głodne, dziecko płacze, ale co niewiarygodne chce uwagi Twojej raczej.
Zmieniają się wszystkie rzeczy, które znam, bowiem już nie jestem sam tu,
Od kiedy wiem, że Ciebie mam, wszystko Tobie dam, żebyś wiedział, że nie jesteś sam, tu. x2
Wszystko to wśród późnych godzin nocnych, lekarz mówi do szpitala leć jak w dym.
Narzeczona, syn, ja, winda schody, złowówa i gaz, nie zawiodę Cię młody,
Czterdziesto-stopniowy gorączkowy stan pod prąd na czerwonych płacę mandaty, pan.
Nie mija chwila, man, wjazd na szpital, zadyszany, w łzach, pielęgniarki witam,
Co działo się nie pytaj, gdy nie masz skierowania zamiast lekarza chirurga stanął przed nami cwaniak.
Na huk i chama i wszystko się da i nagle się wyłania drugi taki jak ja,
Zbywają go w słowa dwa i wychodzi z kwitkiem, nie wmówisz mi, że wszystko gra, ja stoczyłbym bitwę.
Zmieniają się wszystkie rzeczy, które znam, bowiem już nie jestem sam tu,
Od kiedy wiem, że Ciebie mam, wszystko Tobie dam, żebyś wiedział, że nie jesteś sam tu. x2
Zmieniają się wszystkie rzeczy, które znam, bowiem już nie jestem sam tu,
Od kiedy wiem, że Ciebie mam, wszystko Tobie dam, żebyś wiedział, że nie jesteś sam tu. x2