Wszystko martwe dookoła,
umarł przemian czas,
sucha droga pod te góry,
parzy stopy pali nas,
chcę cię wesprzeć swym ramieniem,
chcę byś dalej szedł,
staram się ochłodzić ziemię,
kilka kroków jeszcze.
Niosę Cię na swych ramionach
Ścieram z Twojej twarzy pot,
każę ci zamykać oczy,
byś nie widział ludzkich zwłok,
mówisz do mnie brzydkie słowa,
one ranią mnie,
twoje słowa jak kamienie, kilka kroków jeszcze.
Mówisz, że już nie masz sił,
że chcesz zostać tu,
mówisz, żebym była mądra,
kilka kroków jeszcze