Niech ballady tej ton,
Niech ballady tej płynie ton, płynie ton.
Niech ballady tej ton,
Płynie w każdą ze świata stron, świata stron.
Niech płynie i niech grzeje nas w stóp progów.
Wykąpiemy świat tak, tak świetny znów.
Ono gasi mrok, ono gasi mrok i topi lód.
Nie wiadomo jaki cud, kto by w to uwierzyć mógł.
Lecz pewnego dnia, siedmiu miliardom dusz
powiedziano czego chcesz, to na pewni spełni się.
Ja na innych światłach chce.
oooo... och.
oooo... och.
Niech ballady tej ton,
Niech ballady tej płynie ton, płynie ton
Niech ballada ta
Płynie w każdą ze świata czterech stron.
Nie zaprawdę żaden cud
skoro prosić każdy mógł,
nie dla siebie lecz dla bliźnich lepszą z dróg.
Jest wydawać zamiast brać
i nie czerpać ale wlać.
By wykąpać cały świat.
To miliardy są serc,
To miliardy są serc i Bóg
Tylko kiedy ten świat,
wykąpiemy go w świetle znów.
Inwazja dobrych serc, cierpliwej armii
twardy miecz skruszy mur.
To wszystko w nas już jest,
aż po ostatni życia skurcz, życia skurcz.
Inwazja dobrych serc, cierpliwej armii
twardy miecz skruszy mur.
To wszystko w nas już jest,
to zawsze było i będzie tu.
To miliardy są serc,
To miliardy są serc i Bóg
Wykąpiemy ten świat,
wykąpiemy go w świetle znów.