Białasy nie wierzę w nic już! Może łykać to nowicjusz!
Zamiast kurwa na Mauritius najpierw idź już pit złóż w pizdu!
Znów miał być Lexus z zysków, to go sobie wrzuć w cudzysłów!
Czuwa nad tym Jezus Fiskus, zostaje nam skuć turystów!
Chcesz podleczyć stan umysłów, a tu chuj co łaska zgarnia!
Parafialna kancelaria, ale czasem dom rozpusty.!
Patrzy Dżizus! Patrzy Maria jak w nich wierzy kondom pusty!
Ślad wiary na genitaliach! Chcesz do nieba - bądź posłuszny!
Dajesz... Biorą! Bóg ma oddać! Czekaj, patrz jak kukła w obraz!
Potem patrz jak kukła z okna, co, łaska była za drobna?!
To może być długa modła... Jak chcesz szybciej tu masz konta!
Jak nie chcesz trafić do ognia, to się lepiej kurwa popraw!
A przede wszystkim płać podatki... Pozwól panom stać ponad kimś!
Lubią oddychać tym tlenem - skurwysynów stać na statki.!
Wpadają na kawior cwele.! My możemy wpaść do żabki.!
Masz marzenia, wiarę, celę.? To je sobie wsadź w pośladki!
Mówili ciągle co godne, że godłem jest krzyż,
Że w Polsce wciąż postęp, pieniądze i zysk
To obłęd i wstyd jak godnie tu żyć
Wypowiadamy wojnę, bo już nie wierzymy w nic!
Mówili ciągle co godne, że godłem jest krzyż,
Że w Polsce wciąż postęp, pieniądze i zysk
To obłęd i wstyd jak godnie tu żyć
Wypowiadamy wojnę, bo już nie wierzymy w nic!
Dziś już Wedel nie jest polski, a szwedzkie nie jest Volvo.
Niech Belweder zbierze wnioski, może mniej się wtedy modląc.
Polityka gryzie kostki, kogo ma wzbogacić godło.
Wzrasta nienawiść do Rosji, Katyń, gaz, mięso i godność.
Schodzi co raz więcej ostryg, działa prężnie branża porno.
Gdzie kłamią, palą mosty bo im wraca karma wolno.
Ludzie skomlą, wolą koksy w ciuchach od Armaniego.
Inni wróżą nalot obcych i pieprzony Armagedon.
Dziś ludzie żyją jeszcze mocniej, lubią robić w mieście wioskę,
życia sobie nie spieprz chłopcze, dziś ludzie to bezkręgowce.
Widzę ten bezsens poprzez te bezkres, przez betonowe kopce
bezsens jak expres w trójwymiarowej zwrotce płynie.
Idę jakbym był pieprzonym androidem, czarno widzę
kraj ten synek, choć nie jestem czarnowidzem.
A gdy patrze na ten świat krzywy, każde jest miejsce obce,
jakbym zamiast szyby miał wklejoną plekse w oknie.
Jeden biegł samotnie, powinęli go za to, że lał do stawu,
a co zrobił koncern BP? - Nalał do oceanu!
Gdzie jest sprawiedliwość czynów, może podcinam swą gałąź,
daj nam piwa, wódki, ginu, synu, jak kiedyś Indianom!
Mówili ciągle co godne, że godłem jest krzyż,
Że w Polsce wciąż postęp, pieniądze i zysk
To obłęd i wstyd jak godnie tu żyć
Wypowiadamy wojnę, bo już nie wierzymy w nic!
Mówili ciągle co godne, że godłem jest krzyż,
Że w Polsce wciąż postęp, pieniądze i zysk
To obłęd i wstyd jak godnie tu żyć
Wypowiadamy wojnę, bo już nie wierzymy w nic!
Witam w świecie pełnym spisków, niekoleżeńskich przysług,
Gdzie miłość jest dla zysków, wiesz nic tu nie działa Chrystus,
Dziś biskup tak jak fiskus nie przepuści Cię bez kwitków,
Dasz plik trzystu stów i płyniesz na drugą stronę Styksu
Ty wiesz, że nie wierzę w sny znów, w cel, gdy z panoramy znikł już
W sens wypowiadanych przysłów i wytypowanych mistrzów
Znam sam parę starych grypsów - już wiesz, że nie wierzę w nic już,
Uwierz, że nie mamy 'many, many' za to przejebany mamy styl swój.
Idę, widzę ideały zrzucone ze skały,
Dookoła oceany szyderstw, ludzie lubią dziś banały,
Tydzień cały słuchałem te dyrdymały z kiczem
Znów zalały media syfem, nie dam wiary tej muzyce
Wiem, że nie wierzysz w nic już, weź wdech i poczuj beat puls
Jak intruz graj synku, niech Ci patrzy z oczu pitbull
Od dziś siebie tylko pilnuj, by wyjść z tego labiryntu
Niewiara może być wiarą większą niż imperium Inków.
Mówili ciągle co godne, że godłem jest krzyż,
Że w Polsce wciąż postęp, pieniądze i zysk
To obłęd i wstyd jak godnie tu żyć
Wypowiadamy wojnę, bo już nie wierzymy w nic!
Mówili ciągle co godne, że godłem jest krzyż,
Że w Polsce wciąż postęp, pieniądze i zysk
To obłęd i wstyd jak godnie tu żyć
Wypowiadamy wojnę, bo już nie wierzymy w nic!