Już cię trochę znam, już ci wierzę, że
gdybyś został sam byłoby ci źle
znam cię nie od dziś, brakłoby ci sił
i po nocach być do księżyca pił
że to tyle lat i że można by zacząć to od nowa
że odchodząc nagle niszczę ci życia pół
gdybyś wcześniej czuł to co dziś już wiesz, że miłość to też słowa
słowa
Za mało słów, za dużo snów
znajdzie się miłość tylko częściej do mnie mów
poranne mgły, wieczorny cień najczulszym słowem w kolorowe myśli zmień
nie rwij się do kart, marny z ciebie gracz
zdobądź się na żart i opanuj płacz
nie udawaj, że wiesz gdzie leży błąd
nie zachowuj się jak wysoki sąd
zamiast wpadać w taki nastrój i ton mów co ci się śniło
za pokutę we współczucia dzwon zacznij bić
że beze mnie żyć to znaleźć się na dnie
i tylko żal że było
było
Za mało słów, za dużo snów
znajdzie się miłość tylko częściej do mnie mów
poranne mgły, wieczorny cień najczulszym słowem w kolorowe myśli zmień
Powtarza mądry świat, że to nie słowo błyszczy złotem
nie rzucaj go na wiatr i nie odkładaj go na potem
potem
Za mało słów, za dużo snów
znajdzie się miłość tylko częściej do mnie mów
poranne mgły, wieczorny cień najczulszym słowem w kolorowe myśli zmień
Za mało słów, za dużo snów
znajdzie się miłość tylko częściej do mnie mów
poranne mgły, wieczorny cień najczulszym słowem w kolorowe myśli zmień